Kochana Milciu. Dziś Twój dzień! Wszystkiego co najlepsze, spełnienia najskrytszych marzeń, dużo zdrowia, siły i wytrwałości. Z resztą spotkamy się wieczorem i wszystko Ci wyśpiewam :) Chciałam dodać jakieś piękne zdjęcie ale ten złom niczego nie akceptuje. Wstukałam w google Twoje imię i nazwisko i proszę bardzo:
Za czasów długich włosów. Pamiętasz jak poszłyśmy do tej fryzjerki i obie zdecydowałyśmy się obciąć nasze długie kudły? Po wszystkim wyszłyśmy zdezorientowane a Izka zapewniała nas, że jest okej hahaha.
Brakowało takich dni jak wczoraj. Nasz łąka, rzeczka, baranki i przepyszne muffiny... Kradzione flagi w ziemię, ręczniki pod dupy, muzyka gra - pięknie. I uratowałaś w nocy jeża :D To było tak: siedzimy kulturalnie na torach, rozmawiamy o nowym roku, śpiewamy i jemy burżuje kanapki z ikrą aż tu nagle szmery. Obie speszone, nie wiemy co się dzieje czy to pies czy inne licho, mówię "Emila włącz latarkę, włącz, włącz ją aaaa". Świecimy po torach, nie widać nic aż zauważyłam, że to jeż. Emila: "Wiesz jak jeże szybko biegają?" i poleciała go dogonić. Biedny stał, nie wiedział co się dzieje. Nasza bohaterka wzięła go w szalik i puściła w pole... ;) kochane to takie było.
Dziś urodziny ma także nasza soreczka! Zrobimy jej niespodziankę...
zakochałam się w dźwięku djembe: włącz
wiedz, że nie żyjesz za te zdjęcia Karolino! :D
OdpowiedzUsuń